AKTUALNOŚCI

2017-08-04

Nibali przed ostatnim etapem TdP: "to będzie ekscytujący finał"

– Z każdym dniem nabieram większej pewności siebie – mówi Vincenzo Nibali, który zamierza walczyć dzisiaj o wygraną w Tour de Pologne. – To będzie ekscytujący finał – podkreśla kapitan grupy Bahrain-Merida. Do lidera wyścigu, Dylana Teunsa, traci 25”. Na wczorajszym 6. etapie zwycięzca wszystkich trzech wielkich tourów pokazał, że jego forma rośnie.

fot. BettiniPhoto

– Jestem zadowolony. Z każdym dniem nabieram większej pewności siebie i właśnie tego oczekiwałem od Tour de Pologne – mówi Vincenzo Nibali przed ostatnim etapem wyścigu. W klasyfikacji generalnej kapitan grupy Bahrain-Merida zajmuje 8. miejsce i traci 25” do lidera Dylana Teunsa. Szansę na zwycięstwo w Tour de Pologne ma jeszcze wielu zawodników: 10. Bob Jungels traci tylko 29” do lidera, nie bez szans jest nawet 12. Jack Haig (strata 43”).

fot. BettiniPhoto

– To będzie ekscytujący finał. Wielu zawodników liczy się w walce o zwycięstwo i ostatni etap będzie bardzo wymagający – przewiduje Vincenzo Nibali. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się on na przedostatnim 6. etapie wyścigu z Wieliczki do Zakopanego. Finiszował w ścisłej czołówce na 6. pozycji, tracąc 51” do Jacka Haiga, który wygrał po solowej akcji. Gdy kolarz ekipy Orica-Scott atakował przed szczytem Bustryku (ok. 20 km przed metą), na czele pozostawali już tylko nieliczni, którzy przetrwali mocne tempo dyktowane przez wiele kilometrów przez grupę Bahrain-Merida. Jedną z ofiar jej taktyki padł dotychczasowy lider wyścigu Peter Sagan. Musiał on pożegnać się z marzeniami o końcowym zwycięstwie i na ostatnim etapie wyścigu będzie wspierał swojego kolegę Rafała Majkę.

fot. BettiniPhoto

– Nasza ekipa dobrze wczoraj pracowała, a Vincenzo jedzie coraz lepiej. Narzuciliśmy wysokie tempo, żeby sprawdzić, jak poradzą sobie z nim pozostałe grupy – mówi Gorazd Stangelj, dyrektor sportowy Bahrain-Merida. Słynący z odważnych ataków „Rekin z Mesyny” już wczoraj chciał zyskać przewagę nad konkurencją. – Próbowałem akcji na ostatnim podjeździe, ale rywale nie pozwolili mi odjechać. Zobaczymy, co wydarzy się w finale – wyjaśnia Nibali. – Na ostatnim etapie może się wydarzyć wszystko – dodaje dyrektor grupy Meridy. Trudno nie przyznać mu racji, biorąc pod uwagę ścisk w czołówce kl. generalnej wyścigu i profil trasy 7. etapu. Kolarzy czeka dzisiaj nie lada wyzwanie. Na 132-km trasie wokół Bukowiny Tatrzańskiej będą mieli do pokonania wiele wymagających podjazdów, które wyłonią zwycięzcę 74. Tour de Pologne.