Przejdź na nową stronę

AKTUALNOŚCI

2014-03-06

Przemysław Niemiec gotowy na GP Camaiore

– Jechałem w tym wyścigu chyba z dziesięć razy. Lubię go – mówi o GP Camaiore Przemysław Niemiec z Lampre-Merida. – Wszystko rozegra się na ostatniej rundzie, trzeba być na niej z przodu i walczyć na podjeździe o dobry wynik – dodaje przed dzisiejszym startem w klasyku.


fot. Merida Polska (rowerymerida.pl)

– To wyścig na wymęczenie, jego trasa jest interwałowa, a końcówka dość ciężka – mówi o GP Camaiore Przemysław Niemiec z Lampre-Merida. Udział w dzisiejszym klasyku będzie dla niego piątym startem w sezonie. – W tym roku szykuje się dość mocna obstawa, ale nasz skład też będzie dobry – zaznacza. Razem z nim w GP Camaiore pojadą Diego Ulissi, Damiano Cunego, Manuele Mori, Kristijan Durasek, Winner Anacona, Jan Polanc i Luca Wackermann. W ubiegłorocznej edycji wyścigu świetnie spisał się Diego Ulissi, który zajął 2. miejsce, przegrywając w końcowym sprincie jedynie z Peterem Saganem. Grupa Lampre-Merida chce podtrzymać dobrą tegoroczną passę i walczyć w GP Camaiore o zwycięstwo.
 
Przemysław Niemiec doskonale zna trasę organizowanego w Toskanii klasyku. – Jechałem w nim już chyba z dziesięć razy. Lubię go. Wszystko rozegra się na ostatniej rundzie, trzeba być na niej z przodu i walczyć na podjeździe o dobry wynik – mówi. Kolarze podczas 186 km sześć razy będą musieli wjechać na Monte Pitoro (ok. 2,9 km długości, śr. nachylenie 7,1%, maks. nachylenie 11%), w tym ostatni raz ok. 10 km przed metą. Dla Przemysława Niemca klasyk ten będzie próbą generalną przed wyścigiem Paryż-Nicea, który rozpocznie się już w najbliższą niedzielę. Taki rytm bardzo odpowiada spragnionemu startów zawodnikowi. – Czuję głód ścigania. Zaraz po GP Camaiore czeka mnie start we Francji, a później w Katalonii, sezon rozkręci się na dobre. I dobrze.