Przejdź na nową stronę

AKTUALNOŚCI

2014-04-16

Ride CF Team doceniony przez „bikeBoard”

„Wyuczona bezradność wobec dziur słabnie w obliczu elastyczności ramy” – czytamy w teście Meridy Ride CF Team w kwietniowym „bikeBoardzie”. Zapraszamy do zapoznania się z recenzją naszego specjalisty od najgorszych nawierzchni.


 
Legendarny wyścig Paryż-Roubaix to najtrudniejszy test nie tylko dla kolarzy, ale także dla sprzętu. Bez żadnych problemów zdaje go Merida Ride. Rower, który od kilku miesięcy jest dostępny do jazdy także na polskich brukach i dziurach, przetestował „bikeBoard”. Podstawowym zadaniem zastosowanych w tym modelu rozwiązań jest zapewnienie maksymalnego komfortu w mało komfortowych warunkach. „Elastyczność tyłu wynika z kształtu i doboru materiałów. Spłaszczone (tylko 10 mm w najbardziej płaskim odcinku!) tylne widełki oraz wykorzystanie włókien lnianych” – zauważa w teście Maciek Machowski. Zastosowanie lnu pozwala na lepsze tłumienie wibracji. Podobny cel przyświecał naszym inżynierom podczas konstruowania także innych elementów roweru. „Widelec testowanej Meridy ma tłumiące drgania wkładki S-Flex, które tak wspaniale komponują się z jego kształtem i malowaniem, że trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby je zauważyć” – czytamy w „bikeBoardzie”. Tester zwraca uwagę na bardzo ciche toczenie się roweru. „Wynika to ze specyficznej konstrukcji ram Meridy. Główne rury są w nich podzielone na 2 komory z biegnącym w osi naprężeń żebrem. Celem tego rozwiązania jest poprawienie sztywności ram, ale przyjemnym efektem ubocznym jest zmniejszenie pudeł rezonansowych w ramie” – tłumaczy Maciek Machowski. Jego zdaniem cicha praca to także zasługa kół roweru oraz „eleganckiego prowadzenia linek w ramie”. Wyróżnia on także koła Fulcrum Racing 1, które „oferują świetne przeniesienie mocy i dobre prowadzenie w łukach”.


 
Wrażenia testera z jazdy Meridą Ride CF Team są bardzo pozytywne. „Rower jedzie niewiarygodnie cicho, a przesiadka z klasycznego napędu na kompaktowe korby i kasetę 11-28 powoduje uczucie dodania sobie skrzydeł. Znane podjazdy można przeskoczyć 1-2 przełożenia niżej nie tylko dlatego, że ma 11 rzędów i – mimo dużego zakresu – gęsto zestawione przełożenia. Wyuczona bezradność wobec dziur słabnie w obliczu elastyczności ramy” – czytamy w „bikeBoardzie”. Maciek Machowski podkreśla także izolowanie wibracji przez przód i tył roweru. Miał on okazję porównać Ride CF Team do konkurencyjnych rowerów, w tym modelu czołowego specjalisty od bruków, Fabiana Cancellary. „Ride jest minimalnie lżejszy, ale już jego rama jest znacznie lżejsza. Straty względem sztywności odpowiadającej za sterowność roweru są relatywnie niewielkie. Natomiast sztywność suportu Ride jest oszałamiająco dobra”. Pełna wersja testu znajduje się w kwietniowym wydaniu "bikeBoardu".

Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami geometrii i specyfikacją roweru, a także zastosowanymi w nim technologiami: (kliknij).