Przejdź na nową stronę

AKTUALNOŚCI

2016-07-11

"Szosa" pod wrażeniem Scultury Disc

„Wnioski z testu tarczówek na brukach można podsumować jednym wielkim »TAK!«” – pisze Borys Aleksy w recenzji Scultury Disc, która ukazała się w ostatnim wydaniu magazynu „Szosa”. „Geometria ramy i jej sztywność plasują ją bezdyskusyjnie w gronie najlepszych rowerów wyścigowych. Tak było wcześniej i nic się nie zmieniło” – czytamy w teście.


 

Scultura Disc została oficjalnie zaprezentowana przed tegorocznym Paryż-Roubaix. Kolejne recenzje roweru, który znajdzie się w kolekcji 2017 Merida Polska, potwierdzają słuszność koncepcji inżynierów Meridy. Test Scultury Disc ukazał się m.in. w ostatnim wydaniu magazynu „Szosa” (nr 4/2016). Poniżej prezentujemy obszerny skrót recenzji autorstwa Borysa Aleksego, który sprawdził rower na trasie Piekła Północy.
 
„Na brukach prowadzących z Paryża do Roubaix nie ma miejsca na wątpliwości. Albo jedziesz pełną parą, albo zostajesz na poboczu. Podobnie można określić podejście Meridy do konstruowania swoich rowerów. Nowa Scultura jest tego świetnym przykładem. Zastosowanie tarczówek w warunkach wyścigu, decyzja o tym, że wszyscy zawodnicy Lampre-Merida użyją ich w Piekle Północy, to już dowód śmiałego myślenia, postawienia wszystkiego na jednej szali i wyznaczani kierunku innym. A jeśli przyjrzymy się detalom konstrukcji Scultury Disc, zobaczymy takich dowodów więcej”.
 
Nowa-nienowa
 
„[…] Można powiedzieć, że Scultura Disc jest tylko kolejnym wariantem modelu, który już dobrze znamy, a jednocześnie to zupełnie nowy, inny rower. Hamulce tarczowe zmieniają układ obciążeń, a to wymaga przeprojektowania widelca, ramy i innych elementów. Rower staje się w efekcie cięższy (w tym przypadku o 470 g). Konstruktorzy postawili na sztywne osie z przodu i z tyłu. To w zasadzie konieczność, jeśli chce się stworzyć dobry rower na tarczach, ale bardzo kłopotliwe podczas wyścigów, gdy liczy się szybkość zmiany koła. Z tego względu zdecydowano się na licencjonowany od Focusa system RAT – rewelacyjny pomysł, pozwalający zamontować oś w trzech szybkich ruchach, przy odrobinie wprawy chyba nawet sprawniej niż zwykły zacisk”.


 
„Aby uniknąć nadmiernego nagrzewania się hamulców, w Sculturze zastosowano radiator połączony z tylnym zaciskiem. Prosty, a zarazem unikatowy pomysł pozwala […] zredukować temperaturę tarczy prawie o połowę. Na wiosennych klasykach to rzecz mało istotna, ale na alpejskich zjazdach ma duże znaczenie […]”.
 
„Brak zacisków przy obręczach dał nowe pole manewru w kwestii prześwitu dla opon, co też kazało przemyśleć twórcom na nowo konstrukcję ramy (o kilka milimetrów wydłużono tylne widełki). Dzięki temu w Sculturze Disc zmieszczą się bez problemu opony 28 mm, a dodatkowo o komfort dbają wkomponowane w strukturę ramy włókna węglowe (rozwiązanie stosowane przez Meridę od kilku lat). To bardzo dobre wiadomości, zwłaszcza jeśli wybieramy się na bruki”.

Test na brukach
 
„Geometria ramy i jej sztywność plasują ją bezdyskusyjnie w gronie najlepszych rowerów wyścigowych. Tak było wcześniej i nic się nie zmieniło. Rama jest oferowana w dwóch geometriach, my jedziemy na CF4, tej bardziej sportowej. Agresywna pozycja okazuje się idealna na tę przejażdżkę […]”.
 
„[…]»Podjazdy po płaskim« – to określenie idealnie oddające poziom mocy, jaką trzeba tu produkować. Do tego dochodzą wibracje przenikające całe ciało, wysysające energię. Nie ma żartów. Dlatego trzeba jechać mocno, bez wahania. Wtedy Scultura daje z siebie najwięcej, pokazując, że lubi taką jazdę. Prosta linia, żadnego omijania dziur i wystających kawałków bruku, stały nacisk na korby. Szerokie opony wiele nam oszczędzają, ale i tak trzeba być czujnym […]”.


 
„[…] Dopiero na mecie uświadamiam sobie, że połączenie hydraulicznych tarczówek z Dura-Ace Di2 było idealnym zestawem na bruki – choć nigdy bym tak wcześniej nie pomyślał. Gdy kierownica telepie się tak, że trudno trafić w dźwignię hamulca czy manetki, możliwość ograniczenia zbędnych ruchów dłoni jest jak zbawienie. P-R to płaski wyścig, ale czasem przyhamować trzeba, zwłaszcza gdy ktoś przed nami spada z roweru. Podczas takiej jazdy nie można mieć wątpliwości, czy tarczówki są przydatne. A co dopiero, gdyby padał deszcz!”.
 
„Podobnie było ze zmianą biegów. System elektroniczny okazał się znacznie łatwiejszy w obsłudze niż zwykłe dźwignie. Jedno kliknięcie, przerzutka resztę robi sama. Jest łatwiej, pewniej, bezpieczniej. Potwierdzają to wszyscy uczestnicy testów […]”.
 
„Tak, dwanaście brukowanych sektorów na 120 km pozwoliło nam dobrze przyswoić wszystko, co o nowej Sculturze przedstawiono nam wcześniej w teorii. A wnioski z testu tarczówek na brukach można podsumować jednym wielkim »TAK!«”.

***
Nowa Scultura Disc - tarcze górą [video] - polecamy artykuł nt. szczegółow technicznych Scultury Disc i film z jej premiery.