Przejdź na nową stronę

TESTY ROWERÓW

2017-10-25

Rita Malinkiewicz i jej Big.Seven Team

- Jeżdżę na wyścigowej rakiecie, bo tak z czystym sumieniem można powiedzieć o Meridzie Big.Seven Team - pisze Rita Malinkiewicz z CST MTB Teamu. Portal velonews.pl zamieścił jej wrażenia z użytkowania nowego roweru. Zdobyła na nim już brąz mistrzostw Polski w maratonie MTB w kategorii młodzieżowej, wygrała wyścigi z serii Bike Atelier MTB Maraton oraz Garmin MTB Series, była także druga w maratonie z cyklu Vienna Life Lang Team Maratony Rowerowe.


fot. velonews.pl

Poniżej przedstawiamy pełną treść artykułu Rity Malinkiewicz, w którym opisuje swój nowy rower startowy. Wielokrotna medalistka mistrzostw Polski w różnych odmianach MTB w ostatnim czasie dołączyła do CST MTB Teamu i została wyposażona w Meridę Big.Seven Team. Wrażenia z jazdy nowym rowerem opisała na portalu velonews.pl.

"Marki rowerowej Merida rowerowym zapaleńcom zapewne nie muszę przedstawiać. Największe gwiazdy światowego cross country i utytułowani ambasadorzy marki – Gunn-Rita Dahle Flesjå oraz José Antonio Hermida, nieprzerwanie dokładają swoją cegiełkę, aby sprzęt był dostosowany jak najlepiej do najcięższych warunków wyścigowych. Są zaangażowani w testy i rozwój, co przekłada się zdecydowanie na jakość wykonywanych produktów. Od dobrych kilku tygodni mam możliwość jazdy na wyścigowej rakiecie, bo tak z czystym sercem można powiedzieć o rowerze Merida BIG.SEVEN TEAM.


fot. velonews.pl

Dlaczego 27,5? Bo BIG.SEVEN to odpowiedni rower dla zawodnika niskiego (ja mam zaledwie 163 cm), ale również średniego wzrostu, który zdecydowanie lubi niezwykle zwinną i agresywną jazdę na rowerze! Czyli wprost mówiąc idealny dla mnie! W moim przypadku jedną z zalet kół 27,5” w porównaniu z kołami 29” jest możliwość szybszego przyspieszania, przy generowaniu mniejszej mocy, niż przy rozpędzaniu większego koła. Pierwsze wrażenie często wpływa na wyrobienie pochlebnej lub złej opinii o danym produkcie.


fot. velonews.pl

Wierzcie mi, że nie potrzebowałam dużo czasu, aby wyrobić jednoznaczną pozytywną opinię. Na pierwszy rzut oka to mały klon większego kolegi BIG.NINE TEAM. Każdy szczegół wzorowo przygotowany pod "malutkiego" zawodnika, a zważywszy na to, że jeszcze rosnę (albo chciałabym jeszcze rosnąć ), jest fenomenalny. Początkowo nie daje się łatwo okiełznać, szczególnie użytkownikom przyzwyczajonym do rozmiaru 29", ale z każdym przejechanym kilometrem nie trzeba doszukiwać się przyjemności z jazdy.


fot. velonews.pl

Jak zachowuje się rower na podjazdach? Jeśli ktokolwiek z Was ma problemy z podjazdami, to może o nich zapomnieć! Nawet z kilkoma kilogramami nadwagi, rower pomaga wtaczać się do góry nawet na najsztywniejszych odcinkach, bez większych trudności – przetestowane na własnej skórze, więc coś w tym jest! :) Podjazdy to nie wszystko! Odcinki płaskie to równie ważny element perfekcyjnej układanki, na których często wiele się traci. Odpowiednie przygotowanie fizyczne w połączeniu z szybkim i maksymalnie sztywnym sprzętem potrafi jednak zdziałać cuda.


fot. velonews.pl

No i najbardziej wyczekiwane przez niektórych zjazdy. Miałam okazję w ostatnim czasie odpowiednio przetestować rower na dość często uczęszczanych przeze mnie ścieżkach Enduro Trails Bielsko-Biała i jak wypadł?  Zdecydowanie dał radę! Świetnie poradził sobie w krętych odcinkach, jednocześnie nie wymuszając ode mnie niekontrolowanego przycinania zakrętów! Oczywiście wszystko zależy od umiejętności "kierowcy" i prędkości rozwijanych podczas jazdy, ale wiem, że jest to rower, który wyraźnie współgra ze swoim motorniczym i precyzyjnie wykonuje powierzone mu zadania :)


fot. velonews.pl

Sukces tkwi w geometrii? Niemiecki sztab wykwalifikowanych inżynierów w połączeniu z doświadczeniem zawodników bez wątpienia stworzył niepowtarzalną geometrię roweru. Już po kilku godzinach jazdy zauważyłam, że pozycja na BIG.SEVEN zdecydowanie sprzyja mojej budowie ciała. Dość duży problem z bólem pleców został zniwelowany do minimum, a ja mogę cieszyć się z przyjemności jazdy w najcięższym terenie.


fot. velonews.pl

Osprzęt SRAM Eagle idealnie współgra z wyścigowymi genami roweru. Nie ukrywam, że nigdy nie miałam możliwości jazdy na tej grupie osprzętu. Jest lekka, zapewnia sprawną zmianę biegów, a przede wszystkim świetny zakres przełożeń. Zarówno na podjazdach, zjazdach i płaskich odcinkach płynność działania napędu zapewnia niesamowity komfort dla zawodnika. Wszystkie przejechane wyścigi pokonałam z przednią zębatką 34, która w połączeniu z kasetą 10-50T niewątpliwie daje optymalne przełożenie, a przy tej wielkości koła nie miałam większych problemów z pokonywaniem na odpowiedniej kadencji wyścigowych kilometrów.


fot. velonews.pl

Pozostałe części całego zestawu są również najwyższej klasy! Hamulce SRAM Level Ultimate, odpowiednio sztywne koła Fulcrum z oponami CST i w pełni karbonowe wykończenie. Cała specyfikacja w połączeniu z karbonową biegłością Meridy daje rower, który waży zaledwie 8,6 kg w rozmiarze 15” i spełnia marzenia niejednego rowerowego szaleńca - w tym moje! :)


fot. velonews.pl

Podsumowując: Merida BIG.SEVEN TEAM zdecydowanie ma wiele zalet. Przy tak niskiej wadze jest maksymalnie sztywny, zwinny i lubi agresywną jazdę. Ostatnie starty potwierdziły, że jest do tego niezawodny.


fot. velonews.pl

Długo zastanawiałam się nad wadami z uwagi na fakt, iż będąc w dobie XXI wieku większość osób natychmiastowo je dostrzega. Pisząc obiektywną relacje z testów chciałam również je opisać, aczkolwiek miałam ogromny problem, by znaleźć choć jedną. Hm.. może cena? Ale w mojej ocenie ten rower jest wart każdych pieniędzy, tym bardziej, że, jak wspomina producent, jest to rakieta, która może wylądować na podium! Tak więc… Pozostało mi tylko odpowiednio dbać o to, aby moja noga była godna tego, na czym aktualnie jeżdżę :)"

Źródło: velonews.pl

***
Poznaj specyfikację i geometrię Meridy Big.Seven Team oraz zastosowane w rowerze technologie: KLIKNIJ.

Nowy Big.Nine i Big.Seven - lekko i komfortowo: przeczytaj artykuł nt. nowej wersji znanych hardtaili.


fot. velonews.pl


fot. velonews.pl


fot. velonews.pl