Roberto Ferrari ponownie ukończył etap Giro d’Italia w pierwszej „5”. Sprinter Lampre-Merida na 10. odcinku wyścigu był 4. Po raz trzeci w wyścigu zwyciężył Nacer Bouhanni. W czołowej grupie i bez strat finiszowali zawodnicy włoskiej grupy najwyżej sklasyfikowani w „generalce” (Diego Ulissi, Damiano Cunego, Przemysław Niemiec).


fot. BettiniPhoto

Płaski 10. etap Giro d’Italia (Modena-Salsomaggiore Terme, 173 km) był odpowiedni dla sprinetów. Selekcja wśród nich odbyła się na jedynym wzniesieniu na trasie ok. 10 km przed metą, a udany finisz utrudniła niektórym kraksa 500 m przed końcem wyścigu. Roberto Ferrari z Lampre-Merida umiejętnie znalazł się na czołowych pozycjach, jednak w końcowym sprincie musiał uznać wyższość zwycięzcy Bouhanniego, a także Nizzolo i Matthewsa. – Bouhanni zasłużył dzisiaj na kolejne zwycięstwo, jest obecnie bardzo mocny – powiedział Ferrari. – Byłem bardzo skupiony na tym etapie,  przeanalizowałem wcześniej trasę, szczególnie wzniesienie i ostatnie zakręty, co pomogło mi uniknąć kraksy i znaleźć się w czołówce. W końcowym sprincie straciłem kilka metrów do Bouhanniego, a jeśli pozwoli mu się na uzyskanie choćby małej przewagi, jest już po wszystkim – dodał, zaznaczając, że w kolejnych sprinterskich etapach będzie się starał znaleźć na podioum i walczyć o wygraną.
 
Wyniki 10. etapu Giro d’Italia
1. Bouhanni 4 godz. 1' 13"
2. Nizzolo m.t.
3. Matthews m.t.
4. Ferrari m.t.
5. Battaglin m.t.
 
Klasyfikacja generalna wyścigu po 10. etapie
1. Evans 42 godz. 50' 47"
2. Uran 57"
3. Majka 1' 10"
4. Pozzovivo 1' 20"
5. Morabito 1' 31"
6. Aru 1' 39"
7. Ulissi 1' 43"