- Staję na starcie z dużym spokojem. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby osiągnąć jak najlepszy rezultat - mówi Vincenzo Nibali, który chce po raz drugi wygrać Tour de France. Kolarskie święto rozpoczyna się dzisiaj na zachodzie Francji, zawodnicy mają do przejechania 3351 km. 


fot. BettiniPhoto

– W 2014 r. byłem w formie swojego życia, mam nadzieję, że będę miał taką samą w tym roku – powiedział dla cyclingnews.com Vincenzo Nibali. Lider Bahrain-Merida chce powtórzyć sukces sprzed czterech lat i ponownie wygrać Tour de France. Do tej pory takiej sztuki dokonało tylko trzech włoskich kolarzy: Ottavio Bottechia (1924, 1925), Gino Bartali (1938, 1948) i Fausto Coppi (1949, 1952). W pokonaniu faworyta i obrońcy tytułu Chrisa Froome'a ma Nibalemu pomóc mocny zespół. Będą go wspierać m.in. bracia Izagirre i 5. zawodnik tegorocznego Giro d'Italia, Domenico Pozzovivo. W składzie Bahrain-Merida na Tour znalazł się także Franco Pelizotti, Sonny Colbrelli, Heinrich Haussler i Kristijan Koren.



– Ekipa, która pojedzie ze mną we Francji, jest bardzo mocna. Będziemy w stanie dobrze rywalizować na każdego rodzaju trasie: od gór, aż po jazdę na czas. Jestem przekonany, że zapewnimy dobre emocje nie tylko naszym kibicom, ale także milionom fanów kolarstwa, które będą śledzić Tour – mówi Vincenzo Nibali. W tym roku zdecydował się zrezygnować ze startu w Giro d'Italia, by jak najlepiej przygotować się do walki o wygraną w Wielkiej Pętli. 


źródło: ASO/Tour de France

– Jestem bardzo szczęśliwy, że wracam do Francji. Od razu spodobała mi się trasa wyścigu, a urok Wielkiej Pętli jest niepodważalny. Stanę na starcie z dużym spokojem, wiedząc, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby osiągnąć jak najlepszy rezultat – podkreśla zwycięzca wszystkich trzech wielkich tourów.

Obejrzyj oficjalną zapowiedź wyścigu