Przejdź na nową stronę

AKTUALNOŚCI

2018-04-26

"To dla mnie idealny rower". Wywiad z projektantem Meridy Silex [video]

- Nie jeździłbym nim z taką przyjemnością, gdybym nie był do niego całkowicie przekonany. Silex to idealny rower dla mnie - mówi Jens Lange, jeden z projektantów nowej Meridy Silex. - Jest tym, czego większość osób poszukuje: wszechstronnością.



Nowa Merida Silex przebojem wdarła się do gravelowej czołówki. Zbiera bardzo pochlebne opinie użytkowników i testerów najważniejszych dwukołowych mediów. Skąd wziął się pomysł na niego, kto może być nim szczególnie zainteresowany i dlaczego może to być ten jeden jedyny rower? Na te i inne pytania odpowiada Jens Lange, product manager Meridy, jeden z projektantów Sileksa. 

Nowy Silex mógł zaskoczyć wiele osób, które nie spodziewały się takiego roweru po Meridzie. Jaka idea przyświecała jego projektantom?
 
Cały pomysł można streścić w jednym zdaniu: „każda droga jest Twoja”. Nasz Silex wciela w życie bardzo nowoczesne podejście do roweru. Jego rama wyróżnia się wszechstronnością i wyjątkową geometrią. Liczba różnych punktów mocowania, prześwit na opony, wykorzystanie najnowszych standardów oraz geometria łącząca przygodę i endurance czynią ten rower wyjątkowym. Dodatkowo, oferujemy idealnie dopasowane do Sileksa akcesoria Meridy. Silex ma najwszechstronniejszą ramę, jaką Merida kiedykolwiek zrobiła, i jest prawdopodobnie jednym z najwszechstronniejszych obecnie rowerów na rynku.
 
Silex, podobnie jak wiele innych rowerów Merida, to efekt pracy zespołowej, która ma doprowadzić do stworzenia możliwie jak najlepszego produktu. Co Silex zawdzięcza Tobie?
 
Moje rowerowe doświadczenie zbierałem głównie w działce rowerów miejskich, mam też dużą wiedzę w dziedzinie części i akcesoriów. Było dla mnie jasne, że rower gravelowy musi się sprawdzić podczas dojazdów do pracy i na wyprawach. Właśnie dlatego Silex daje tyle możliwości montażu różnych akcesoriów – błotników, bagażnika, wielu opcji mocowania koszyków na bidon itd.
 

 
Jakie były końcowe ustalenia projektantów Sileksa?
 
Zasadniczy pomysł na ten rower to zasługa Patricka Laprella, który w czasie projektowania był naszym product managerem rowerów 700C. Chciał stworzyć szosowy rower endurance zapewniający większy komfort niż modele konkurencji. Tak mówił o tym Patrick: „widzimy wiele rowerów z kierownicą-barankiem, mimo że większość osób nie używa zbyt często dolnego chwytu. Dzięki specjalnej geometrii z wysoką główką ramy Silex pozwala zachować komfortową pozycję nawet podczas jazdy w dolnym chwycie. Jest ku temu dobry powód. Jadąc w dolnym chwycie, rowerzysta ma większą kontrolę podczas zjazdów, gdy dłonie trzymają kierownicę, a jednym palcem można hamować. Także podczas długich dystansów dobrze jest zmieniać położenie dłoni – dla komfortu i dostosowania chwytu do potrzeb.

Ponadto, chcieliśmy stworzyć rower bardzo wszechstronny, nie tylko na papierze, który:
– ma duży prześwit na opony (pozwala założyć koło 700C x 42 mm i 650B x 2,2 mm)
– ma mnóstwo punktów mocowania na koszyki bidonów, błotniki, bagażniki, światła
– daje możliwość zamontowania regulowanej sztycy
– ma bardzo lekką ramę, która może się mierzyć z karbonowymi ramami nowoczesnych szosówek.

Podsumowując to jednym zdaniem: chcemy roweru, który będzie Twoim idealnym kompanem, gdy nie jesteś pewien, gdzie zakończy się Twoja dzisiejsza przejażdżka. Czy będzie to szuter, szosa czy ścieżki”.
 


Jakie są według Ciebie najmocniejsze strony Sileksa?
 
Najmocniejsze strony Sileksa to jego wszechstronność i komfort jazdy, który zapewnia. Bardzo wysoka główka ramy i długi zasięg w połączeniu z krótkim mostkiem i stosunkowo niskim przekrokiem przekładają się na wyjątkowe odczucia z jazdy. Pozycja na Sileksie jest bardzo wyprostowana, zapewnia mniejszy nacisk na plecy i szyję. Jest wiele rowerów z tzw. geometrią endurance, ale różnice w stosunku do klasycznej geometrii bywają w nich bardzo nieznaczne. Zauważyliśmy, że wiele osób wciąż wkłada po mostek wiele podkładek, żeby podwyższyć swoją pozycję na rowerze. To znacząco obniża jego sztywność i nie wpływa korzystnie na jego wygląd. Dzięki naszej wysokiej stożkowej główce ramy nie trzeba używać podkładek. I rower będzie wyglądał lepiej, i mocno zwiększy to sztywność jego przodu, co jest ważne, jeśli zamierzasz jeździć nim w terenie. Każdy, kto przesiądzie się na Sileksa z klasycznej szosówki, od razu poczuje różnicę.
 
Miałeś szczęście jeździć jednym  z prototypów tego roweru i zabierać go na różne wyprawy. Co sądzisz o Sileksie jako jego użytkownik?
 
Od ponad dwóch lat jeżdżę pierwszym prototypem Sileksa, zakochałem się w nim od samego początku. Stał się moim codziennym towarzyszem dojazdów do pracy, a także sprawdzonym kompanem podczas kilku rowerowych wypraw. Nie jeździłbym nim z taką przyjemnością, gdybym nie był do niego całkowicie przekonany. Silex to idealny rower dla mnie.


 
Jazda na rowerze zawsze wiąże się u Ciebie z testowaniem nowych części czy akcesoriów, a może czasami urządzasz sobie „tylko” przejażdżki?
 
Jazda na rowerze to dla mnie zawsze dobra zabawa, ale też testy. Rower to nie tylko moja praca, to także pasja i zainteresowanie nowościami na rynku. Nie ma dla mnie nic przyjemniejszego niż testowanie nowych produktów, które powstały w naszym centrum badawczo-rozwojowym. Uwielbiam zabierać je na szosę czy ścieżki i czuć, że pomysły, dzięki którym powstały, sprawdzają się.
 
Pracujesz w Meridzie od kilku lat. Jak trafiłeś do świata rowerów i jak budowałeś w nim swoją pozycję?
 
Dorastałem wśród rowerów, które otaczają mnie przez całe życie. Gdy skończyłem pierwszy etap nauki, przez kilka lat pracowałem w sklepie rowerowym, gdzie wyszkolono mnie jako mechanika rowerowego. Następnie ukończyłem szkołę średnią i zacząłem studiować produkcję i logistykę. Podczas moich inżynieryjnych studiów miałem praktykę u producenta rowerów na Tajwanie. Gdy wróciłem, postanowiłem działać na własną rękę i założyłem własną małą rowerową markę. Przez cztery lata z różnym skutkiem tworzyłem "customowe" rowery zgodnie z indywidualnymi specyfikacjami klientów. Wtedy uznałem, że czas na coś nowego. Zacząłem pracować dla jednego z dużych niemieckich instytutów zajmujących się testowaniem rowerów. Okazało się później, że nie jest to właściwa praca dla mnie, ale nauczyłem się w niej dużo o ISO i certyfikacji CE. W Meridzie zacząłem pracować ponad trzy lata temu jako product manager części i akcesoriów, tworząc zupełnie nowy zestaw części i akcesoriów Merida. Później zmieniłem stanowisko i stałem się w Meridzie product managerem rowerów 700C, rowerów elektrycznych i dziecięcych.


 
Wiem, że wiele osób sceptycznie podchodziło do Sileksa, dopóki nie spróbowało się nim przejechać. Masz podobne odczucia?
 
Według mnie rower taki jak Silex jest tym, czego większość osób poszukuje, wszechstronnością. Coraz więcej osób nie chce jeździć tylko na szosie czy tylko w lesie. Chcą mieć możliwość, żeby jechać dalej, gdy zmienia się nawierzchnia, zamiast zawracać. Nawet jeśli skupiasz się tylko na jednym stylu jazdy, możesz łatwo zmodyfikować Sileksa, żeby był dla Ciebie idealny. Stworzyliśmy poprzez niego platformę gotową na zmiany i każdy może zdecydować, w którą stronę go pchnąć. Gdy tylko zaczynasz nim jechać, czujesz, że jego geometria nie jest typowo szosowa, ale inspirowana rowerami górskimi. Długa górna rura i krótki mostek, a do tego wysoka główka ramy dają poczucie dużego komfortu. Zapewniają także dużą stabilność i spokój na zjazdach w terenie. Dzięki wyjątkowej sztywności ramy rower jedzie pewnie na kamieniach i korzeniach, jest także zwinny na szosie, nawet w pełni załadowany bagażem. Silex daje Ci poczucie, że masz idealny rower niemal w każdej sytuacji.


 
Co jeszcze Cię zajmuje, oprócz rowerów? Gdzie się urodziłeś i jak trafiłeś w okolice Stuttgartu?
 
Możesz się zdziwić, ale nawet, gdy mam wolne, spędzam dużo czasu w moim małym warsztacie. Wciąż tworzę fajne "customowe" rowery dla swoich przyjaciół, lubię też rzemiosło. Oprócz tego lubię wychodzić z przyjaciółmi, słuchać muzyki, uwielbiam też gotować. Pochodzę z Jury Szwabskiej [pasmo górskie w Badenii-Wirtembergii w Niemczech – red.], gdzie spędziłem swoje dzieciństwo. Sporo czasu upłynęło mi też w okolicach Kolonii i w miasteczku pod Heidelbergiem. 15 lat temu przeprowadziłem się do Heilbronn, żeby wyszkolić się jako mechanik rowerowy. W ramach odpracowywania służby wojskowej spędziłem trochę czasu w Schwarzwaldzie, następnie wróciłem do Heilbronn, gdzie wciąż mieszkam.
 
Jako miłośnik gotowania pewnie znasz jakiś dobry przepis na przekąskę po przejażdżce. Co polecasz?
 
Mogę polecić bardzo różne rzeczy, byle były tworzone z uczuciem i ze świeżych naturalnych składników. W kuchni nie szukam najprostszych rozwiązań, droga jest dla mnie celem. Bardzo lubię w kuchni „wrzucić na luz” i gotować, słuchając muzyki. Mój styl jest głównie wegetariański, więc pyszną przekąską jest dla mnie zawijany falafel. Może brzmieć skomplikowanie, ale robi się to bardzo szybko.  Najpierw musisz zmielić mąkę z pełnego ziarna. Następnie w misce wymieszaj mąkę, sól i proszek do pieczenia. Dolej wody i połącz wszystko. Dodaj dodatkową łyżkę wody, aż powstanie miękkie ciasto. Zagnieć je nieco na posypanej mąką powierzchni i podziel na małe równe części.



Przykryj je i odstaw na 20 minut. Posyp mąką każdą kulkę ciasta, włóż ją między dwa kawałki papieru woskowanego i rozwiń do pożądanego rozmiaru i grubości. Podgrzej rondel czy patelnię na średnim ogniu, wrzuć placek i smaż, aż się zarumieni. Przyrumień go też z drugiej strony i gotowe. Masz idealny „wrap” domowej roboty. Połóż na niego prosty sos jogurtowy, sałatę, pomidory czy inne produkty, na które masz ochotę, i zawiń. Będziesz miał idealną przekąskę po przejażdżce. Wszystko możesz przygotować też wcześniej i po rowerze tylko podgrzać w piekarniku.

Obejrzyj Meridę Silex w akcji
Obejrzyj złożony proces produkcji karbonowych ram Merida: KLIKNIJ.